Dla większości z nas święta to czas, aby nareszcie spotkać się z rodziną i móc spędzić je w spokoju, z dala od zgiełku wielkich miast czy pracy.Ale to też super czas, aby wyjechać za granicę i podziwiać piękno innych krajów, które w tym okresie wyglądają jeszcze bardziej magicznie.
Ja zdecydowałam się na Londyn. Zwiedzanie nowych miejsc w te wyjątkowe święta to nie tylko okazja do poznania miast z zupełnie innej perspektywy. Kiedy większość przyjezdnych wyjeżdża w rodzinne strony, Londyn nabiera zupełnie innego klimatu. Migoczące świecidełka, piękne choinki i ozdoby, wystawy sklepowe przypominające bardziej muzea, aniżeli zwykłe prezentacje kolekcji- ten czas jest moim ulubionym w całej zimie.
Te święta postanowiłam połączyć z czymś co daje mi dużą, jak nie największa satysfakcję- zakupy. Bo Londyn w tym okresie staje się prawdziwym Świętym Mikołajem.
Znacie Boxing Day?
Ten dzień przypada na 26 grudnia i wówczas rozpoczynają się największe wyprzedaże świąteczne w Anglii, Australii, Kanadzie czy Nowej Zelandii. Stało się to tak popularne, że turyści specjalnie na ten dzień potrafią przemierzyć pół globu, aby kupić taniej torebkę od Armaniego, czy ulubione kosmetyki Chanel. Dziwicie się? Ceny w te dni spadają nawet do -70%!
Do Londynu wybiorę się w tym roku po raz pierwszy. Zbieg okoliczności? Czy dopiero wyprzedaże potrafią najbardziej zachęcić ludzi na taką zmianę decyzji?
Na mojej zakupowej liście miast jest jeszcze Mediolan i Berlin.
Jeśli Wy macie jakieś doświadczenie w tym zakupowym szaleństwie, dajcie znać gdzie warto się wybrać.